Nowa nieoficjalna strona siatkarskiego Juventuru Wałbrzych www.juventurwalbrzych.ubf.pl
GORĄCO ZAPRASZAM:)
Jeszcze nie tak dawno siatkarze Victorii PWSZ bronili się przed spadkiem z II ligi, aby w grudniu złapać doskonałą formę i błyskawicznie piąć się w górę tabeli. O fazie zasadniczej już jednak nikt nie pamięta. Obecnie nasi mają za sobą dwa wygrane mecze I rundy play off i są o krok od walki o mistrzostwo swej grupy, a w efekcie awans do I ligi.
Ostatni raz wałbrzyszanie przegrali 13 grudnia, gdy schodzili pokonani z potyczki z Olimpią Sulęcin. Od tamtej pory nasi wygrali aż siedem spotkań z rzędu, które dały nam 3. miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. W play off'ach Juventur trafił chyba najlepiej jak mógł, bowiem na Morze Szczecin, z którym kilka tygodni wcześniej łatwo wygrał na wyjeździe 3:0. I po ostatnim dwumeczu wałbrzyszanie chyba stali się prawdziwym przekleństwem Morza, gdyż nasi dwukrotnie zwyciężyli w Szczecinie i do awansu do kolejnej rundy potrzebują zaledwie jednej wygranej.
-To nie oznacza jednak, iż na wyjeździe czekał nas spacerek. Teoretycznie oba spotkania były pod naszą kontrolą, ale w praktyce mogło się skończyć różnie - powiedział Piotr Wierzbicki, kapitan Juventuru.
Mimo dwukrotnej porażki rywale są nadal dobrej myśli. Jak przyznał trener Zdzisław Gogol, jego zespół przegrał bitwę, ale nie wojnę.
- My tymczasem chcemy zakończyć rywalizację z Morzem już w sobotę, a potem przez dwa tygodnie przygotowywać się do spotkań o mistrzostwo II ligi - zapowiedział popularny „Wierzba”.
Wałbrzyszanie są wręcz w komfortowej sytuacji, gdyż do awansu do kolejnej rundy play off potrzebują tylko jednego zwycięstwa. Zdecydowanie bardziej skomplikowana sytuacja ma miejsce w drugiej grupie, w której po dwóch meczach Joker Piła remisuje z Orionem Sulechów 1:1.
- Jeśli zagramy na swoim normalnym poziomie, to jesteśmy w stanie wygrać zarówno z jedną, jak i drugą drużyną. Szczerze jednak mówiąc, chyba wolelibyśmy zmierzyć się z Orionem, z którym wygraliśmy u siebie 3:1 - przyznał kapitan Victorii PWSZ. Pan Piotr nie ukrywa, iż po świetnej końcówce rundy zasadniczej, a następnie podwójnej victorii w Szczecinie, w klubie zaczęto coraz częściej mówić o awansie do I ligi.
- Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego chcemy nadal wygrywać jak najwięcej spotkań. Co będzie później, to się będziemy martwić już po sezonie - zakończył kapitan naszej drużyny.
Bartłomiej Nowak / 30minut
Duży znak zapytania - Jeszcze nie tak dawno przeżywaliśmy prawdziwą euforię związaną z walką siatkarzy Victorii PWSZ Juventuru Wałbrzych o awans do I ligi. O tamtych czasach mało kto już w klubie pamięta. Obecnie trwa bowiem znacznie ważniejsza, kto wie czy nie najważniejsza batalia o przetrwanie na mapie sportowej naszego miasta.
Nasz tekst rozpoczęliśmy dość dramatycznie, ale na pewno nie posunęlibyśmy się do takiego kroku, gdyby nie fatalna sytuacja naszych siatkarzy, którzy jeszcze kilka miesięcy temu byli o krok od awansu do I ligi. Teraz mało kto patrzy w przeszłość, chyba że w kontekście pewnych zaległości finansowych wobec zawodników, które pozostały po ubiegłym sezonie. Opóźnienia w wypłatach jeszcze za poprzednie rozgrywki nie wydają się jednak największym problemem, skoro pojawiła się realna groźba, iż klub nie zostanie zgłoszony do kolejnego sezonu II ligi. Co prawda trener Janusz Ignaczak przyznał, że nikt nawet nie dopuszcza do siebie takiej ewentualności, a prezesi klubu otwarcie mówią o zgłoszeniu siatkarzy do rozgrywek, ale tak naprawdę wszystko rozstrzygnie się 16 czerwca, gdy spotka się Rada Nadzorcza Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych „Victoria” i zadecyduje lub nie o dalszej pomocy dla siatkarzy.
UKS Głuszyca rośnie w siłę! Po raz pierwszy zawodniczki trenera Będzińskiego stanęły na najwyższym stopniu podium w dniu 11.11.2008, na turnieju w piłki siatkowej z dziewcząt Okazji Święta Niepodległości w Nowej Rudzie. Gładko pokonały rywalki plasując się tym samym na najwyższej pozycji. Wygrana podsyciła zapał i dziewczyny trenowały z jeszcze większym zacięciem. Na efekty nie trzeba było długo czekać. UKS Głuszyca został zaproszony do gry w Lidze Powiatu Kłodzkiego. Pierwszy turniej Ligii, który odbył się w Bystrzycy Kłodzkiej. Zawodniczki Będzińskiego, nie mogą zaliczyć do najlepszych. Przegrały mecze spadając do niższej grupy. Jednak ta porażka jeszcze mocniej zdopingowała dziewczyny do pracy i już na następnym turnieju Ligi , który odbył się 18.04.2009 r. w Kłodzku, pokonały rywalki. Przechodząc do wyższej grupy, zyskały szanse 23.05.2009 r. walczyć o tytuł najlepszego zespołu ziemi Kłodzkiej na turnieju w Nowej Rudzie.
czytaj więcejPo trzech porażkach z Jokerem Piła siatkarze Victorii PWSZ zakończyli swoje rozgrywki o awans do I ligi. Niestety, awansu nie wywalczą. Po dwóch porażkach w Pile (0:3 i 0:3) wałbrzyscy kibice bardzo licznie, prawie pół tysiąca, przybyli na kolejne spotkanie. Tylko zwycięstwo gospodarzy przedłużało szansę na dalszą grę o I ligę. Kibice sami się przekonali, że wałbrzyszanie zagrali dobrze, pokazali charakter, walczyli na ile pozwalały im umiejętności. I byli bliscy sprawienia niespodzianki, pokonując dużo silniejszego rywala.
czytaj więcejBez żadnej zdobyczy powrócili z Piły siatkarze Victorii PWSZ Juventuru Wałbrzych. To oznacza, iż jeśli nadal chcą się liczyć w walce o awans do I ligi, to muszą wygrać dwa najbliższe mecze, które odbędą się w hali OSiR.
Po ostatnich, doskonałych występach wałbrzyszan w rundzie zasadniczej oraz play off liczyliśmy na podtrzymanie szczęśliwej passy w finale rozgrywek II ligi. Niestety, Joker Piła, z którym naszym przyszło walczyć, okazał się po raz kolejny zdecydowanie za silny dla ekipy trenera Janusza Ignaczaka. Za cały komentarz do niedzielnego meczu wystarczy wynik rywalizacji, a więc porażka w trzech setach, do 14, 20 i 18.
W zamku Książ odbyła się uroczysta Gala Sportu 2008, podczas której podsumowano osiągnięcia wałbrzyskich sportowców w roku 2008. Najlepszym lokalnym zawodnikom prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski wręczył nagrody i wyróżnienia.
czytaj więcej